Witam na blogu poświęconym pasji do lotnictwa i wszystkiego, co z nim związane - skyisthelimit.aero. Bloga nie porzuciłem (uprzedzając pytania), nowe wpisy powoli ale produkują się. Niecierpliwie oczekuję dnia, w którym…
czytaj więcejPiękny wiosenny dzień, idealny na recenzję lotniska w Bagiczu, które po przejęciu przez spółkę Baltic Center Polska sp. z o.o. ma szansę stać się ciekawym celem podróży dla GA, a nie kolejnym zaoranym na działki budowlane pasem startowym. Pogoda taka jak podczas nieudanej próby miesiąc temu, termika wypracowana objawiająca się silną turbulencją na małych wysokościach i spokój ponad poziomem układających się w cudne pejzaże chmur stratocumulus.

Ostatnie loty w ramach realizowanego projektu to świetna okazja na trening przed dalekimi wyprawami, które planuję na ten rok. Dobra praktyka opisana w Podręczniku Pilota Samolotowego autorstwa Lecha Szutowskiego i Jerzego Domicza zaleca aby dla zachowania nawyków pilot wykonywał minimum 50 godzin lotów rocznie, nie tylko po trasach ale również po kręgu i doskonalenie pilotażu w strefie – dwie bardzo istotne części zaniedbywane przez wielu pilotów po otrzymaniu licencji.

Jak na wczesny marzec pogoda piękna, czuć wiosnę. Idealny dzień aby wykonać lot trasowy, a trafiła się okazja. Musiałem zawieźć coś do Warszawy, więc dlaczego by nie zrobić tego samolotem. Zaletą była też możliwość późniejszego dowiezienia samochodem w przypadku, gdyby lot nie powiódł się tak jak planowano. Jest wiele powodów dla których ten przelot utkwi mi w pamięci. … i nie tylko mi. 🙂

To był najprawdopodobniej ostatni lot w tym sezonie, wykonałem jeden krąg Cessną 172P na lądowisku Żerniki-Gądki. Kto zgadnie ile on kosztował? Tylko przed przeczytaniem usiądź. To nie czas spędzony w samolocie turbośmigłowym, tylko w wysłużonej, aczkolwiek zadbanej, 28-letniej Cessnie 172. Jak to się stało? Dziś kilka słów poświęcę rozliczaniu kosztów wynajmu samolotu. Zapraszam do lektury.

Z dniem dzisiejszym szkolenie do lotów nocnych VFR zostało zakończone, a zatem wypada napisać choć krótkie podsumowanie. Niestety bez suplementu foto – nie opanowałem jeszcze techniki nocnej fotografi z powietrza, muszę zasięgnąć porady u jakiegoś doświadczonego fotografa lub zabierać go ze sobą na pokład.

Nastał wreszcie ten dzień, w którym odebrałem licencję turystyczną pilota samolotowego PPL(A), a zatem zniknęły ostatnie przeszkody do rozpoczęcia szkolenia praktycznego do lotów nocnych VFR oraz teoretycznego do licencji liniowej pilota samolotowego ATPL(A). Licencję odebrałem wczoraj, a pierwszy lot nocny odbyłem dziś. 🙂
