ATPL - koniec! :-)
16 stycznia 2015 roku to data, która na długo pozostanie w mojej pamięci. Tego dnia zdałem ostatni egzamin teoretyczny do licencji liniowej pilota samolotowego, co jest zakończeniem pewnego dość szalonego etapu w moim życiu. Fajnie jest się obudzić i nie myśleć, o kolejnych książkach jakie trzeba przeczytać w określonym terminie. Nie znaczy to oczywiście, że wszystko wiem i nie muszę się już uczyć, im więcej się uczę tym bardziej zdaję sobie sprawę ile jeszcze nieodkrytych zagadnień jest przede mną.
Kończąc jednak ten filozoficzny wywód. Tym razem na egzamin do Warszawy pojechałem samochodem, a hotele zarezerwowane są do soboty. Zakładam, że będzie co opijać, więc pierwsza noc to tradycyjnie hotel blisko ULC, a kolejna to pokój na XVIII piętrze Novotelu skąd spacerem można dojść do wielu ciekawych lokali rozrywkowych.
Egzamin z przedmiotu Osiągi (ang. Performance) nie jest trudny ale wymaga dokładnego przeliczenia i odczytania z wykresów na papierze milimetrowym kilkudziesięciu wartości w dość krótkim czasie. Tu właśnie popełniłem jeden błąd, który kosztował mnie aż 6 punktów procentowych. 🙁 Ze smutkiem na ekranie zobaczyłem wynik:
- Performance: 94,23%
Trzeba jednak iść dalej, ważne, że egzamin jest zdany.
Podsumowując. Zdałem w okresie od 10 września 2013 do 16 stycznia 2015 roku 14 egzaminów, wszystkie w pierwszej próbie. Uzyskałem średnią 97,28%. Nie jest to zły wynik ale gdy pomyślę sobie jak blisko byłem 99% i przez własną nieuwagę nie uzyskałem takiego wyniku to robi mi się przykro. Nie jest to jednak powód aby odwołać znajomych z zaplanowanej na wieczór imprezy.