SKYISTHELIMIT.AERO
Sky Is The Limit

Najpopularniejsze wpisy

img img
img img

Postanowienie noworoczne – zaczynam

O miłości do samolotów i wszystkiego, co wiąże się z lataniem mógłbym naprawdę dużo mówić. U mnie zaczęło się to w niewyjaśnionych okolicznościach wiele lat temu, gdy byłem jeszcze w szkole podstawowej. Nie…

czytaj więcej

Czwarta sesja nosi roboczy tytuł Technika. W jej ramach zamierzałem zdać dwa dość obszerne przedmioty: Aircraft general knowledge – Airframe, systems, powerplant oraz Aircraft general knowledge – Instrumentation. Materiał jest dość obszerny, składa się z czterech książek Jeppesena o łącznej objętości ponad 1250 stron. Warto również zapoznać się z forami internetowymi opisującymi systemy Boeinga 737CL gdyż właśnie na tym samolocie bazuje znaczna część pytań.

Naukę rozpocząłem już w lipcu, niemalże niezwłocznie po sesji egzaminacyjnej. Czując kończący się czas uznałem, że nie ma na co czekać. Okazało się, że wiele zagadnień jest dość prostych i da się logicznie je wytłumaczyć. Książka Electrics przypomina to, co było na fizyce w Liceum Ogólnokształcącym tyle tylko, że w języku angielskim, co dla mnie nie było problemem.

Do wykucia pozostała kolejność ekranów na FMC Boeinga 737 Classic i kilka bzdur. Większość pytań jest jednak normalna, a niektóre to wręcz powtórzenie zagadnień wymaganych do licencji turystycznej np. zasada działania wysokościomierza czy sztucznego horyzontu.

Jak poszło? Standardowo zdawałem we wtorek pierwszego tygodnia sesji oraz piątek drugiego tygodnia. Przyjazd dzień wcześniej, meldowanie w hotelu, chwila powtórki i dobry sen – nie chciałem powtórzyć błędu z General Navigation. W obu przypadkach na egzamin dowiózł mnie nasz narodowy przewoźnik.

Na pierwszy ogień Płatowiec, Instalacje i Jednostka Napędowa. Po kilkudziesięciu minutach i przebrnięciu przez 80 pytań kliknąłem zakończ, a na ekranie ukazał się wynik:

  • Aircraft general knowledge – Airframe, systems, powerplant – 98,75%

W skrócie: na jedno pytanie udziełiłem błędnej odpowiedzi.

Dużo bardziej emocjonujący był kolejny egzamin. Już po 30 minutach z przewidzianych 90 byłem pewny, że udzieliłem poprawnej odpowiedzi na 59 z 60 pytań. Pozostało jedno pytanie i cała godzina na jego przemyślenie. Pytanie dotyczyło przeliczenia jednostek ciśnienia. W akcie rozpaczy sięgnąłem do słownika terminologii technicznej, który określał tę jednostkę jako ileś tam innych jednostek (to nadal nie była ta jednostka, której dotyczyło pytanie). Zacząłem szukać w kolejnych słownikach i znalazłem tę jednostkę, nazwijmy ją pośrednią określoną jako ileś tam jednostek docelowych. Szybkie przeliczenie i w 45 minucie egzaminu kliknąłem zakończ, a na ekranie pojawił się wynik:

  • Aircraft general knowledge – Instrumentation – 100%

Trudno powiedzieć, żebym był zdziwiony. Pozostał tylko jeden przedmiot ale to już w kolejnym roku.

 

Komentuj: