ATPL(A) - pierwsza sesja
Nastał wreszcie czas, gdy wiedza zdobyta przez ostatnie miesiące wytężonej pracy zostanie poddana weryfikacji. Przekonam się czy przyjęty przeze mnie sposób nauki sprawdza się, a wiadomości są utrwalone w stopniu umożliwiającym bezproblemowe zaliczenie poszczególnych przedmiotów egzaminu teoretycznego do licencji pilota samolotowego liniowego ATPL(A). Odwiedzam ULC!
Jak przystało na osobę, która działa metodycznie, pewnych elementów sprawdzonych niemalże półtora roku wcześniej, podczas egzaminów do licencji turystycznej, nie zmieniam. Poszczególne przedmioty starannie przypisuje do dni, rozpisuję grafik, godzę to wszystko z zawodowym charakterem pobytu w Warszawie. Nocleg standardowo w hotelu B&B Warszawa Okęcie przy al. Krakowskiej, na skrzyżowaniu z 17. stycznia. Bliskość lotniska im. F. Chopina zapewnia ciągły dostęp do dźwięków silników lotniczych oraz widok na startujące samoloty. Wieczorami spacery w okolice ogrodzenia lotniska i wypatrywani ostatnich przylotów lub wpatrywanie się w światła podejścia.
Pewną nowością jest dojazd samochodem zamiast pociągu lub samolotu. Uznałem, że tak będzie wygodniej. Dzięki temu nie muszę dźwigać potrzebnych mi materiałów, a czas dojazdu, ze względu na ukończoną autostradę oraz bliskość hotelu i obwodnicy w ciągu drogi ekspresowej S2, jest krótszy. Nie muszę też martwić się o rozkład.
W ULCu nie czuję się już obco, spotykam trochę znajomych, zarówno wśród zdających jak i pracowników. Pierwszego dnia w ramach rozgrzewki podszedłem do przedmiotów 091. VFR Communication i 092. IFR Communication. Ten pierwszy zaliczyłem na 100%, drugi niestety tylko 95,83%. Jedna błędna odpowiedź przy 24 pytaniach dużo zmienia. Najgorsze jest to, że znałem poprawne rozwiązanie tylko z rozpędu źle zaznaczyłem i nie sprawdziłem. Nauczka na przyszłość, dobrze, że nie zaważyło to o wyniku z tego przedmiotu.
Kolejny dzień to prawo lotnicze. Nawet nie wie jak można się pomylić ten, kto liczy na pokrycie się pytań z dostępnymi na rynku skryptami egzaminacyjnymi. Około jedna czwarta pytań nie była mi znana, ale solidne przygotowanie pozwoliło mi zdać ten przedmiot na 100%.
W ten sposób dochodzę do procedur operacyjnych. Znajomi twierdzą, że w EU-OPS jestem zakochany i żadne pytanie mi nie straszne. Po otwarciu testu okazało się, że nie jest tak prosto, odpowiedź na niektóre pytania wymagała interpretacji kilku różnych źródeł, a wszystko w oparciu o własną pamięć i to jak precyzyjnie zapamiętałem ich zapisy. Poległem na dwóch pytaniach (z odpowiedzią na jedno z nich się nie zgadzam w związku z czym złożyłem stosowne uwagi do egzaminu, a drugie wymaga dłuższej rozprawy), co dało wynik 95,56%.
W piątek pochyliłem się nad przedmiotem człowiek możliwości i ograniczenia. Z 48 pytań nie znałem odpowiedzi tylko na jedno, pozostałych byłem pewien. Co tu dużo pisać, to jedno pytanie dotyczyło zagadnienia, o którym nigdy wcześniej nie czytałem, którego nie kojarzyłem ani z bazy pytań ani z jakiejkolwiek książki czy artykułu. Zdarza się i daje mi to jasny sygnał, że jeszcze muszę się dużo nauczyć. Wynik 97,92%.
Reasumując.
- 091. VFR Communication 100%
- 092. IFR Communication 95,83%
- 010. Aviation Law 100%
- 070. Operational Procedures 95,56%
- 040. Human Performance and Limitations 97,92%
Do zdania pozostało 9 z 14 przedmiotów i niemal 18 miesięcy. Do pracy!