Możliwie krótko o mnie i o blogu lotniczym.
Nazywam się Jordan Jasiński (w zasadzie powinno było być mam na imię Jordan, nazywam się Jasiński), formalnie mieszkam w Poznaniu, ale ze względu na pracę można mnie spotkać w różnych częściach Polski. Można mnie znaleźć na wielu portalach społecznościowych, czy forach dyskusyjnych.
Skąd się we mnie wzięło zamiłowanie do lotnictwa? Hmyyy… Dobre pytanie. Tak naprawdę nie wiem. Pierwsze objawy datuję na przełom III i IV klasy Szkoły Podstawowej i od tego czasu tak już zostało, co nie oznacza, że nie mam innych zainteresowań. Mam i to wiele, wśród nich znajdują się prawo, polityka, gospodarka, ekonomia, finanse, podróże, szeroko pojęta technika czy informatyka. Kiedy tylko nadarza się okazja łączę je oczywiście z tym głównym, a to prowadzi do bardzo śmiałych przemyśleń, którymi również zamierzam się dzielić.
W zasadzie to wolę pisać o lataniu niż o sobie, więc myślę, że czytelnicy nie obrażą się jeśli na tym poprzestanę.
O czym jest ten blog? Oczywiście o lataniu! Tak naprawdę moje życie, względnie jego elementy jakie pewnie się tu pojawią, czy szkolenie stanowią tylko tło dla tematów jakie będą poruszane. Znajdziesz tu informacje jak przebiega mój proces do otrzymania wymarzonych uprawnień do pilotowania statków powietrznych, a także opis różnych przygód jakie spotkały mnie podczas podniebnych podróży. Wszystko uzupełnione będzie dość dużą dawką informacji o charakterze stricte prawnym i technicznym. Będę starał się w miarę możliwości utrzymywać wysoki poziom i nie dopuszczać aby blog został zdominowany przez tematy lifestyle, o takich mogę poczytać na innym blogu, który śledzę z uśmiechem (w kierunku autorki 🙂 ) na twarzy.
Postaram się aby każdy znalazł tu coś dla siebie. Piloci i uczniowie przydatne informacje, materiały i artykuły, które pomogą przygotować się do kolejnego egzaminu czy też uzupełnić posiadaną wiedzę. Osoby, które dopiero wachają się czy pójść tą drogą, o tym jak fantastycznym środkiem transportu może być samolot, nawet taki naprawdę malutki. Fani chmurek i samolotów, których nie interesuje jak samolot lata, ale dla których widok słońca rzucającego blask na warstwę chmur, czy wzbijającego się w powietrze samolotu jest niemalże tak przyjemny jak czynności, o których oficjalnie nie mówi się dzieciom. 😀 …i wreszcie wszyscy inni fani lotnictwa, którzy pochłaniają każdą informację w większym tempie niż ja jestem w stanie je produkować.
W postach znajdzie się oczywiście miejsce na odpowiedzi na pytania jakie dostaję od koleżanek i kolegów, pasażerek, pasażerów czy czytelniczek i czytelników. 🙂
Podsumowując, będzie to taki internetowy magazyn lotniczy, w formie bloga, wydawany w zależności od potrzeb moich czytelników, mojej wewnętrznej potrzeby uzewnętrzniania swoich przemyśleń i wolnego czasu, którego z racji pracy i nauki nie mam dużo.
Jeszcze krótko o czym nie jest blog, nie byłbym sobą, gdybym pomijał kontrowersyjne stwierdzenia. Postaram się unikać tematów dotyczących wyłudzania pieniędzy rządowych na szkolenie lotnicze. Rząd nie ma własnych pieniędzy, jeśli jednemu ma dać to innemu musi zabrać, a lotnictwo jest tak wspaniałą pasją, że warto pracować na nią samemu, choćby, tak jak w moim przypadku, oznaczało to pracę po kilkanaście godzin dziennie.
Postaram się również ograniczać tematy niezwiązane lotnictwem, aczkolwiek na świecie, czy nawet w naszym Państwie, dzieją sę nierzadko rzeczy skandaliczne, które wymagają komentarza i przelania swoich myśli na papier.