Blog Lotniczy 2012r.
Sky Is The Limit

Najpopularniejsze wpisy

img img
img img

Postanowienie noworoczne – zaczynam

O miłości do samolotów i wszystkiego, co wiąże się z lataniem mógłbym naprawdę dużo mówić. U mnie zaczęło się to w niewyjaśnionych okolicznościach wiele lat temu, gdy byłem jeszcze w szkole podstawowej. Nie…

czytaj więcej

Kolejny zjazd i kolejny dowód na to jak mało czasu jest na prezentację wszystkich zagadnień, które powinien znać przyszły pilot liniowy. Nauka samodzielna to podstawa. W trakcie tego zjazdu omawiane były zagadnienia wchodzące w skład przedmiotu 010 Prawo Lotnicze oraz 080 Zasady Lotu.

Prawo Lotnicze wykładał Michał Grzelak, na co dzień kontroler Łódź Tower. Ośmiogodzinna prezentacja zawierała historię aktów międzynarodowego prawa lotniczego od początku XX w. aż po dzień dzisiejszy. Egzamin wymaga również znajomości aktów prawnych, które już nie obowiązują bądź też formalnie obowiązują, ale wszystkie ich przepisy zostały zastąpione (ang. superseded) przez później ratyfikowane konwencje międzynarodowe. Jest to wiedza, którą moim zdaniem każdy pilot liniowy powinien mieć, choćby ze względu na podtrzymanie prestiżu zawodu, ale we współczesnej pracy nie jest ona szczególnie potrzebna. Warto mieć na uwadze, że prawo lotnicze wywodzi się z prawa morskiego, kapitan statku powietrznego, podobnie jak kapitan okrętu żeglugi morskiej, był nierzadko jedynym przedstawicielem przewoźnika (armatora) w miejscu przeznaczenia czy porcie międzylądowania. To na jego barkach spoczywało rozwiązywanie potencjalnych problemów prawnych jakie mogły się pojawić. Obecnie w czasach łączności satelitarnej rola kapitana ogranicza się do kontaktu z centrum operacyjnym, a sam kapitan nie ma innych kompetencji niż dowodzenie statkiem powietrznym.

Zasady Lotu prowadził Norbert Domińczak, a jego prezentacja uświadomiła mi jak obszerna wiedza z zasad lotu wymagana jest podczas egzaminów do licencji turystycznej. Z nowych rzeczy pojawiły się tylko zagadnienia związane z oporem falowym, zjawiskami podczas przekraczania prędkości dźwięku oraz asymetrią ciągu w samolotach wielosilnikowych. Reszta to rozszerzenie wymagań do PPL, a zatem warto było się uczyć.

Trochę informacji praktycznych dla przyjezdnych. W ten weekend testowałem Grand Hotel znajdujący się przy ulicy Piotrkowskiej. Grand to jest on tylko z nazwy. 😉 Parking mieści się za budynkiem hotelu, dojście boczną uliczką, samo określenie parking jest dość szumne, zwykły plac, na którym można zostawić samochód. Po drodze kilkukrotnie natknąłem się na menela załatwiającego potrzeby fizjologiczne na ścianie kamienicy. Sam pokój był ogromny, ale słabo ogrzany, drzwi drewniane pomalowane emalią, zwykły zamek patentowy zamiast karty, cienkie, słychać wszystkie dźwięki z korytarza. Wystrój pokoju to epoka wczesny Gierek. Śniadania zjadliwe, jakiś tam wybór był, ale nie powala. W niedzielę udało mi się przedłużyć nieodpłatnie dobę hotelową do 17:00 i to jest jeden z niewielu atutów tego miejsca. W ostateczności można tam nocować, ale będę starał się unikać.

Komentuj: