Sky Is The Limit

Najpopularniejsze wpisy

img img
img img

Postanowienie noworoczne – zaczynam

O miłości do samolotów i wszystkiego, co wiąże się z lataniem mógłbym naprawdę dużo mówić. U mnie zaczęło się to w niewyjaśnionych okolicznościach wiele lat temu, gdy byłem jeszcze w szkole podstawowej. Nie…

czytaj więcej

Zainspirowany kolegą, który jest tu troszkę dłużej niż ja postanowiłem wybrać się nad Tahoe Lake. O tej porze to wycieczka zdecydowanie samochodowa, szczególnie w wersji jednodniowej, ale wolę przepalić troszkę benzyny i zobaczyć kolejne kawałki USA niż siedzieć w czterech ścianach.

Jezioro Tahoe leży na granicy stanów Kalifornia i Nevada. Czeka mnie prawie cztery godziny jazdy samochodem – w jedną stronę! …, ale co tam. Już ostatnim razem spodobało mi się jeżdżenie po USA, a w podróży towarzyszy mi hybrydowy Ford Fusion, którego postanowiłem przetestować w trasie.

Wyruszam o typowej dla siebie godzinie tj. po 10:00 (jak biały człowiek ;-)) Po 13:20 wykonuję fotkę panoramy okolic miejscowości Twin Bridges, a o 14:20 jestem nad Tahoe Lake.

Objeżdżam “jeziorko” wokół, robię kilka fotek. Sezon na zwiedzanie jest słaby, gdyż szybko robi się ciemno. O 17:02 można obserwować powoli zachodzące słońce.

Tę trasę traktuję jako test hybrydowego Forda Fusion. Przejechałem 799,6 km, w czasie 11 godzin (jest to czas uruchomienia instalacji w samochodzie, a nie jazdy) spalając średnio 5 l/100km. 295 km z tego zrobiłem nie używając silnika spalinowego.

Podsumowując. Żyję, mam się całkiem dobrze, kolejna wycieczka będzie ciekawsza, plan już jest, a auto przetestowane. Do tematów lotniczych wrócę w grudniu.

Komentuj: