Blog Lotniczy 2012r.
Sky Is The Limit

Najpopularniejsze wpisy

img img
img img

Postanowienie noworoczne – zaczynam

O miłości do samolotów i wszystkiego, co wiąże się z lataniem mógłbym naprawdę dużo mówić. U mnie zaczęło się to w niewyjaśnionych okolicznościach wiele lat temu, gdy byłem jeszcze w szkole podstawowej. Nie…

czytaj więcej

autor: jordan

Dodano 15 Apr 12 przez jordan

Półtora tygodnia, kilka spotkań z instruktorem, kilkanaście godzin zajęć i nieporównywalnie więcej nauki samodzielnej. Kolejny przedmiot już za mną – zasady lotu, czyli jak to się dzieje, że aerodyna (statek powietrzny cięższy od powietrza) unosi się w powietrzu, skręca, jest stateczny i sterowny. W skrócie fizyka dla pilotów.

czytaj więcej

autor: jordan

Dodano 04 Apr 12 przez jordan

Nawigacja jest jednym z bardziej obszernych przedmiotów, wszak zgubić się w powietrzu nietrudno, a prawidłowe przygotowanie i monitorowanie lotu jest podstawowym czynnikiem wpływającym na świadomość sytuacyjną w trakcie wykonywania operacji powietrznej. Zagadnieniom właśnie z tego przemiotu poświęcone było kilkanaście godzin spotkań z instruktorem na przestrzeni ostatniego tygodnia.

czytaj więcej
Dodano 30 Mar 12 przez jordan

Dbam o intensywny przebieg szkolenia wymagając od instruktora aby znajdował dla mnie dość dużo czasu. Od ostatniego wpisu odbyliśmy już przynajmniej cztery spotkania (23, 27, 29 marca i dziś), bardzo dużo czasu poświęciłem też na naukę samodzielną.

czytaj więcej
Dodano 19 Mar 12 przez jordan

Przez ostatni weekend uczyłem się ogólnej wiedzy o samolocie, a także w ramach sprawdzenia wiedzy spróbowałem rozwiązać kilka próbnych testów. Nie było źle, wszystkie zdane, pomimo, że do omówienia zostało nam jeszcze trochę materiału. Zachęcony dobrymi wynikami spróbowałem też inne przedmioty.

czytaj więcej
Dodano 16 Mar 12 przez jordan

O tym jak bardzo mi zależy niech świadczy fakt, że na pierwsze zajęcia dojechałem 15 minut przed umówionym czasem spotkania. To mi się naprawdę rzadko zdarza, spóźnialstwo to moja najgorsza cecha. Nie przeszkadza mi nawet nieszczególnie komfortowa sala wykładowa, gdzie ławki są identyczne jak w szkole podstawowej, w tym stalowo-drewniane krzesła, a ze względu na awarię C.O. samo pomieszczenie dogrzewane jest nagrzewnicą do silników. Daje to nawet przyjemny zapach mieszanki smaru, oleju i paliwa – jak w samolocie, czyli super. 🙂

czytaj więcej
Dodano 12 Mar 12 przez jordan

Luty w tym roku jest wyjątkowo długi, 29 dni. Nie pisałem już prawie dwa tygodnie, co nie oznacza, że w tym czasie nic się nie działo. Regularnie atakowałem GOBL-L za pośrednictwem telefonu. Otrzymałem ofertę nie do odrzucenia, nie będę się odwoływał tj. dostanę orzeczenie I klasy, ale z następującymi ograniczeniami:

czytaj więcej
Dodano 28 Feb 12 przez jordan

Dawno nie załatwiałem czegokolwiek w takim tempie. Mój uśmiech stosowany naprzemiennie z błagalnym tonem widocznie potrafią zdziałać cuda. 😀 Już drugi dzień po MRI dostaję informację, że opis jest gotowy do odbioru. Wprawdzie niespełna 10 minut przed zamknięciem gabinetu, a dojazd z pracy zajmuje ponad 20, ale to też nie stanęło na przeszkodzie. Szybka przerwa w pracy, samochód na szczęście nie był zasypany śniegiem i już po niespełna pół godzinie jestem na miejscu. Parafka na liście, a w drodze na parking zapoznaję się z nieszczególnie długą częścią opisową.

czytaj więcej

autor: jordan

Dodano 27 Feb 12 przez jordan

W wolnych chwilach nadal czytam JAR-FCL3, dzięki temu czas płynie choć trochę szybciej. Jeszcze nigdy tak mi się nie dłużyły dni. Do kliniki wstawiam się kilkanaście minut przed umówioną godziną badania. Nawet nie jestem zdziwiony, że będę musiał za nie zapłacić (MRI z angiografią kosztuje prawie 800 PLN), bardziej niepokojące jest to, że poza nagłymi przypadkami limit na to badanie już się wyczerpał, a jest dopiero końcówka lutego.

czytaj więcej
Dodano 24 Feb 12 przez jordan

Z GOBL-Lu udało mi się wynieść kserokopię notatki z badania przez tamtejszą specjalistkę neurologii. Miałem chociaż jakiś punkt zaczepienia, z którym bez zbędnej zwłoki (wczoraj cały dzień intensywnej pracy, w tym jedno duże spotkanie wieczorem) usiłowałem udać się do swojego lekarza rodzinnego (nota bene specjalisty neurologii dziecięcej). Okazało się jednak, że wstawienie się w rejestracji o 14:28, kiedy to lekarz zaczyna przyjmować od 14:30 jest niewystarczające – moherowe babcie i matki na urlopach macierzyńskich z małymi dziećmi, które mają czas warować pod drzwiami od rana zajęły już wszystkie miejsca, a dla znajdującego się w nagłej potrzebie ciężko pracującego niewolnika, któremu zabierana jest ponad połowa zarobków utrzymywany z nich lekarz czasu już nie znajdzie. Pozostaje wizyta prywatna.

czytaj więcej
Dodano 22 Feb 12 przez jordan

Z trzech Centrów Medycyny Lotniczej wybrałem to we Wrocławiu. Zdecydowała bliskość Poznania oraz zbieg z wyjazdem businessowym do stolicy Dolnego Śląska. Bliskość geograficzna (168 km) nie oznacza, że można tam sprawnie dojechać, zajęło mi to 3:15, jazda podczas dość intensywnych opadów deszczu po drogach dostosowywanych do standardu "schetynówek". Przy okazji miałem okazję przekonać się jak fantastyczne jest nocne oznakowanie remontów drogowych. 😉

czytaj więcej
nowsze postystarsze posty